Byłem ULUNGIEM
Tłumacząc na "dialekt ludzki" - byłem osadzonym za drobne przestępstwo, a dokładnie to za próbę kradzieży Whisky Lauders z Biedronki o bajońskiej wartości w okolicach 60 zł. Złapał mnie ochroniarz "w cywilu" tuż przy wejściu (tak to prawda, w niektórych sklepach można niekiedy spotkać "bodygardów" bez typowego dla nich munduru, którzy wyglądem nie różnią się niczym niż zwykły klient).
Stało się to tak, że będąc już pod delikatnym wpływem % - wpadłem na genialny pomysł który zakończył się fiaskiem (20-dniowym pobytem w "sanatorium" z kratami w oknach). Nic dziwnego, bo przed tą akcją doświadczenie miałem wręcz zerowe - był to mój złodziejski debiut, nieudany... Niestety, ale to prawda, że najgłupsze pomysły rodzą się najczęściej będąc na "bani".
![]() |
Zakład karny w Siedlcach - Źródło zdjęcia |